Nie wiem, czy się cieszyć, czy nie… W każdym razie to już ostatni odcinek naszego serialu o prawdziwych losach mieszkańców schroniska. Ale ten jest bardziej o naszych bezogoniastych i o tych, którzy tu przychodzą czasem. Stanowczo za często!
Parę minut temu trafiłam na ten blog i nie mogę oderwać się od lektury! Choć tematyka trudna, to świetnie się czyta. Oby tylko happy-endy były do opisywania... Pozdrawiam serdecznie!
Parę minut temu trafiłam na ten blog i nie mogę oderwać się od lektury! Choć tematyka trudna, to świetnie się czyta. Oby tylko happy-endy były do opisywania... Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuń