Cygan był mądrym psem. Wielu pewnie o nim nie słyszało, ale to on zaczął prowadzić tego
bloga. I to w jakich warunkach! Przede wszystkim był psem siedzącym w kojcu –
nie to, co ja, która mieszkam w biurze, do komputera mam stały (no, prawie…)
dostęp, bo bezogoniaści już się przyzwyczaili do widoku psa przed klawiaturą.
On tylko ukradkiem, nocami, mógł pisać. Przynajmniej na początku. Ale rozruszał
nas tu wszystkich intelektualnie tak jak nikt przedtem! Zanim odszedł do nowego
domu, rozpoczęliśmy pod jego kierunkiem prace badawcze, kolekcjonerskie i
artystyczne, mające zachować wielkie tradycje psiego gatunku. To dzięki niemu
zaczęliśmy publikować psią mitologię, scenariusze serialu telewizyjnego, a
niektóre suczki odkryły w sobie autentyczny talent plastyczny i zaczęły rysować
komiksy.
I przy tym
wszystkim Cygan miał jeszcze tyle czasu, że mnie, tępawą suczkę, nauczył pisać
i czytać! I parę innych psów też. I teraz możemy kontynuować jego dzieło.
y
y
y
y
y
y ygan!...
Cy
Ale mi
tęskno!...
Podsumujmy.
Opublikowaliśmy
już dwa tomy mitów zebranych: „Mity psów świata” i „Mity psów
śródziemnomorskich”.
Ukazał się
pierwszy sezon serialu telewizyjnego „Zdarzyło się psu” (w scenariuszach) – to takie prawdziwe psie historie zwierząt,
które przebywały w naszym schronisku.
Przedstawiliśmy
pierwszą napisaną przez psa powieść kryminalną w odcinkach „Noc w Posiadłości”.
Zebraliśmy i
opublikowaliśmy pierwszy tom psich „Pieśni odzyskanych”.
No i wreszcie
ukazywaliśmy w komiksach życie w naszym schronisku.
Jest tego
trochę, nie?
To wszystko
było. A co będzie?
Na razie mała
przerwa. Musimy odsapnąć trochę. To nie znaczy, że nie robimy nic. Owszem,
robimy! Ale wolniej. Teraz więc do końca miesiąca nie będzie żadnych
artystycznych dodatków do moich wpisów na blogu. Dopiero w sierpniu się zaczną
ukazywać nowe.
No
i teraz będą zapowiedzi wydawnicze. Może nie w takiej właśnie kolejności, ale
publikować będziemy:
Nową
powieść w odcinkach „Wisi nad nami katastrofa ale niektórym to wisi” – straszne
przygody znanych już Czytelnikom psów: pudla Toya i jamnika Kinga.
Nowe
odcinki serialu telewizyjnego „Zdarzyło się psu…” – drugi sezon prawdziwych
psich historii, często mrożących krew w żyłach.
Zupełną
nowość: „Dzieje psów w piętnastu szczekach”; bezogoniaści mają swoje dzieje,
psy – swoje. I to wcale nie mniej ciekawe.
Kolejną
nowość – „Opowieści wolontariuszy”, czyli znowu coś z prawdziwego życia.
Schroniska, ale nie tylko.
I
wreszcie jeszcze jedną nowinkę: baśnie dla psiąt i kociąt „Za trzecią wiatą, za
dziewiątym kojcem”. Nasze małe – podobnie jak szczenięta bezogoniastych –
czytać nie lubią, nawet jeśli już trochę umieją, więc te stare psie i kocie
baśnie przedstawimy w rysunkach.
Już
teraz zapraszamy do lektury!!
Hau,
ale reklama mi wyszła!
A
poza tym w schronisku jak zawsze, ktoś przychodzi, ktoś odchodzi…
I zapowiada
się jedna ciekawa akcja. Weźmie w niej udział nasze schronisko i schronisko dla
bezogoniastych, ale takie inne: ci bezogoniaści, którzy w nim siedzą, dostają
jeść, pić, tak jak my, też chodzą na spacery; i pilnują ich inni bezogoniaści,
tak jak nas. Ale nie mogą sobie znaleźć kogoś, kto ich zabierze do siebie –
muszą w tym schronisku siedzieć: jedni kilka miesięcy, inni kilka lat. Niezbyt rozumiem, dlaczego, bo oni mają
zwykle własne domy… Dziwne to jakieś, ale bo to mało dziwactw wymyślają
bezogoniaści? Słuchałam, jak nasi o tym rozmawiają i pojęłam tyle, że będzie
współpraca:
W tym
schronisku dla bezogoniastych (ono jest w innej miejscowości, ale niedaleko),
zbudowane będzie sześć kojców. Trafią do nich nasze psy. Wybrane. Też sześć.
Tam będą mieszkać tak, jak u nas, jeść, pić, chodzić na spacery, wiecie… Ale
poza tym będą się uczyć ciekawych rzeczy! Każdy pies będzie miał dwóch
opiekunów-bezogoniastych, którzy siedzą w tamtym schronisku. I ci bezogoniaści
będą przygotowywać te nasze psy do pracy jako zwierzęta towarzyszące, na
przykład niewidomym, albo takim, którzy nie mogą sami chodzić… Teraz ci
bezogoniaści zaczną się uczyć, jak uczyć psy. Pracuje z nimi bezogoniasta,
która szkoli psy policyjne. A potem będą chyba jeszcze inni nauczyciele…
No i te
wyszkolone psy będą trafiać do bezogoniastych, którzy psiej pomocy potrzebują.
O szczegółach
to nasi jeszcze gadają z tamtymi bezogoniastymi… Do jesieni ma się wszystko
zacząć. Zobaczymy!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz