Pięknie siadać umie Rufek na przykład.
Siadanie równa się smaczek, wiadomo. Nie będę się zbytnio rozwodzić nad Rufkiem, bo całkiem niedawno o nim było. Jest po prostu w dechę psiumplem i jak ktoś chce mieć super przyjaciela z zawadiackim wyglądem, to Rufek idealnie się nadaje. Wysłucha, gdy problem jakiś, rozweseli, gdy smutno, a i łapę poda pomocną...
...miałem napisać, że one tak same z siebie i za nic, ale cóż... Zoni aż kiełki wystają, a Tobi ledwo powstrzymuje ozór, żeby nie wyleciał... Piesy mieszkają razem w jednym kojcu i się uzupełniają pięknie! Tobi jest energiczny, uwielbia biegać, w kojcu trzeba mu w paszczę szarpak wetknąć, żeby szelek w tym szale radości nie dziamlał, taki z niego chłopak! Za to Zonia spokojniejsza, chociaż jak zauważa coś ciekawego gdzieś nie po drodze, to ona oczywiście tam PÓJDZIE czy się to komuś podoba, czy nie. Nie chcę psiolasce wymawiać, ale masę to ma... Oczywiście wyrzeźbioną! Ale ma i z niej korzysta... Kiedy jednak czas na głaski, smaczki i socjazilację, to oboje chętnie! Wszystkie swoje zajęcia zostawią, byle pobyć z dwunożnymi tak, jakby wcale w schronisku nie mieszkali... Niestety po każdym spacerze trzeba wracać do kojca i znów wypatrywać kolejnych dwunożnych ze smyczą...
Tej psiolaski nie muszę przedstawiać...
Iiii teeeraaaz... O siadaniu bardzoBARDZObardzo... Tiktak nauczył się siadania z bonusem:
...tak jakoś nie załapał chyba, albo chce bardziej pokazać, że umie bardziej i wszystko wogóle może bardziej! Dossskonale wie, że jak pokaże, że coś umie, to zaraz go nagrodzą, więc wydziwia chłopak, że można paść ze śmiechu! I on jest z tych, co lubi poopowiadać. Co prawda czasami straszne bzdury opowiada (cośtam podsłyszałem), a dwunożni nie chcą mu robić przykrości i słuchają z wielkim zainteresowaniem, a on im szczeka, że był pan w niebieskiej kurtce, a że w wodzie miał liście, a że kota widział z daleka, a że jeden taki z kojca obok mu opowiadał, że kudełki ma przyklapłe ostatnio... Nasi to mają cierpliwość...
Widzicie, staramy się wszyscy przypodobać Wam jakoś. Uczymy się manier, uczymy się siadania (albo bardzo-siadania), chodzenia na smyczy, uczymy się kochać na zabój, bo czasami nie mamy pojęcia, jak to jest, czasami nie mieliśmy kogo pokochać... Zauważ nasze wysiłki, doceń, niech to nie będzie na marne wszystko... Naprawdę jesteśmy dumni, kiedy widzimy w Waszych oczach uznanie, kiedy chwalicie, że tacy jesteśmy mądrzy...
...a co to za przyjemność być fajnym psem tylko dla siebie...?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz