Oczami Bezdomnego Psa

środa, 18 lipca 2012


Cygan był mądrym psem. Wielu pewnie o nim nie słyszało, ale to on zaczął prowadzić tego bloga. I to w jakich warunkach! Przede wszystkim był psem siedzącym w kojcu – nie to, co ja, która mieszkam w biurze, do komputera mam stały (no, prawie…) dostęp, bo bezogoniaści już się przyzwyczaili do widoku psa przed klawiaturą. On tylko ukradkiem, nocami, mógł pisać. Przynajmniej na początku. Ale rozruszał nas tu wszystkich intelektualnie tak jak nikt przedtem! Zanim odszedł do nowego domu, rozpoczęliśmy pod jego kierunkiem prace badawcze, kolekcjonerskie i artystyczne, mające zachować wielkie tradycje psiego gatunku. To dzięki niemu zaczęliśmy publikować psią mitologię, scenariusze serialu telewizyjnego, a niektóre suczki odkryły w sobie autentyczny talent plastyczny i zaczęły rysować komiksy.
I przy tym wszystkim Cygan miał jeszcze tyle czasu, że mnie, tępawą suczkę, nauczył pisać i czytać! I parę innych psów też. I teraz możemy kontynuować jego dzieło.
                          y
                       y    y
                    y           y
                 y                  ygan!...
           Cy
Ale mi tęskno!...

Podsumujmy.
Opublikowaliśmy już dwa tomy mitów zebranych: „Mity psów świata” i „Mity psów śródziemnomorskich”.
Ukazał się pierwszy sezon serialu telewizyjnego „Zdarzyło się psu” (w scenariuszach)  – to takie prawdziwe psie historie zwierząt, które przebywały w naszym schronisku.
Przedstawiliśmy pierwszą napisaną przez psa powieść kryminalną w odcinkach „Noc w Posiadłości”.
Zebraliśmy i opublikowaliśmy pierwszy tom psich „Pieśni odzyskanych”.
No i wreszcie ukazywaliśmy w komiksach życie w naszym schronisku.
Jest tego trochę, nie?

To wszystko było. A co będzie?
Na razie mała przerwa. Musimy odsapnąć trochę. To nie znaczy, że nie robimy nic. Owszem, robimy! Ale wolniej. Teraz więc do końca miesiąca nie będzie żadnych artystycznych dodatków do moich wpisów na blogu. Dopiero w sierpniu się zaczną ukazywać nowe.
            No i teraz będą zapowiedzi wydawnicze. Może nie w takiej właśnie kolejności, ale publikować będziemy:
            Nową powieść w odcinkach „Wisi nad nami katastrofa ale niektórym to wisi” – straszne przygody znanych już Czytelnikom psów: pudla Toya i jamnika Kinga.
            Nowe odcinki serialu telewizyjnego „Zdarzyło się psu…” – drugi sezon prawdziwych psich historii, często mrożących krew w żyłach.
            Zupełną nowość: „Dzieje psów w piętnastu szczekach”; bezogoniaści mają swoje dzieje, psy – swoje. I to wcale nie mniej ciekawe.
            Kolejną nowość – „Opowieści wolontariuszy”, czyli znowu coś z prawdziwego życia. Schroniska, ale nie tylko.
            I wreszcie jeszcze jedną nowinkę: baśnie dla psiąt i kociąt „Za trzecią wiatą, za dziewiątym kojcem”. Nasze małe – podobnie jak szczenięta bezogoniastych – czytać nie lubią, nawet jeśli już trochę umieją, więc te stare psie i kocie baśnie przedstawimy w rysunkach.
            Już teraz zapraszamy do lektury!!

            Hau, ale reklama mi wyszła!

            A poza tym w schronisku jak zawsze, ktoś przychodzi, ktoś odchodzi…
I zapowiada się jedna ciekawa akcja. Weźmie w niej udział nasze schronisko i schronisko dla bezogoniastych, ale takie inne: ci bezogoniaści, którzy w nim siedzą, dostają jeść, pić, tak jak my, też chodzą na spacery; i pilnują ich inni bezogoniaści, tak jak nas. Ale nie mogą sobie znaleźć kogoś, kto ich zabierze do siebie – muszą w tym schronisku siedzieć: jedni kilka miesięcy, inni kilka lat.  Niezbyt rozumiem, dlaczego, bo oni mają zwykle własne domy… Dziwne to jakieś, ale bo to mało dziwactw wymyślają bezogoniaści? Słuchałam, jak nasi o tym rozmawiają i pojęłam tyle, że będzie współpraca:
W tym schronisku dla bezogoniastych (ono jest w innej miejscowości, ale niedaleko), zbudowane będzie sześć kojców. Trafią do nich nasze psy. Wybrane. Też sześć. Tam będą mieszkać tak, jak u nas, jeść, pić, chodzić na spacery, wiecie… Ale poza tym będą się uczyć ciekawych rzeczy! Każdy pies będzie miał dwóch opiekunów-bezogoniastych, którzy siedzą w tamtym schronisku. I ci bezogoniaści będą przygotowywać te nasze psy do pracy jako zwierzęta towarzyszące, na przykład niewidomym, albo takim, którzy nie mogą sami chodzić… Teraz ci bezogoniaści zaczną się uczyć, jak uczyć psy. Pracuje z nimi bezogoniasta, która szkoli psy policyjne. A potem będą chyba jeszcze inni nauczyciele…
No i te wyszkolone psy będą trafiać do bezogoniastych, którzy psiej pomocy potrzebują.
O szczegółach to nasi jeszcze gadają z tamtymi bezogoniastymi… Do jesieni ma się wszystko zacząć. Zobaczymy!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz