Z okazji Nowego Roku, który jest DZIŚ, życzę JA i inni...
Żeby Nerfka zamieszkała z niezmordowanym patykorzucaczem!
Żeby Nerfka zamieszkała z niezmordowanym patykorzucaczem!
Żeby Ulka znalazła spokojne miejsce, w którym nie znajdzie jej żadna bakteria!
Żeby Moko znalazł odpowiedniego partnera do rozmów już na zawszezawsze!
Żeby ktoś przyszedł i powiedział, że mieszka w domu bez schodów i chce dać dom Tajfunowi!
Żeby Nax znalazł najwspanialsze staruszkowolubne miejsce!
Żeby Torro pożegnał się na zawsze z bólem pleców i dziarsko wymaszerował z kimś do najtroskliwszego domu!
Żeby ktoś wreszcie powiedział - nie szkodzi, że Derlik ma padaczkę, i tak go adoptuję!
Żeby ktoś zechciał mieć w domu kilkadziesiąt kilogramów śliniącego się cielęcia i adoptował Beethovena!
Żeby Dares zamieszkał z ludźmi, którzy nie skażą go na... no.. tego... bo poprzedni przypięli go do jakiejś zbierałki siana i czekali, aż sam przewędruje tam, skąd się nie wraca... Żeeby wreszcie ktoś go pokochał!
Żeby ktoś wypowiedział te piękne słowa - chcę zabrać Wagnerkę, ze mną na pewno wyzdrowieje, chociaż dla mnie już jest najpiękniejsza!
Żeby ktoś powiedział, że nie może rozdzielić Barcika i Będka, bo oni się tak kochają, więc MUSZĄ zamieszkać razem właśnie u niego!
Żeby ktoś wreszcie dostrzegł piękno Pufy i zabrał ją do najlepszego, kociego domu!
Żeby ktoś powiedział, że nie może już patrzeć na biednego Lega, bo nie dość, że we łbie mu się ciągle kręci, to jeszcze mieszka w schronisku i go zabrał ze sobą jako najlepsiejszego przyjaciela!
Żeby Gimer znalazł równie szalonego dwunożnego!
Żeby Kreska zamieszkała w domu niebojącym się kociej białaczki!
Żeby Pikla, która widzi tylko ciemność poczuła wreszcie tego najlepszego dwunożnego obok siebie i żeby mogła na nim polegać do końca swoich dni!
Żeby Fazer zamieszkał w domu, gdzie się będzie dbało o jego piękne kudełki tak, że kiedy wyjdzie na dwór, to będą powiewać na wietrze i wszystkie psiolaski będą padać w zachwycie!
...i mógłbym tak wymieniać każdego po kolei do kolejnego roku!
...i żeby nikt już nigdy nie porzucił żadnego zwierzaka...
...i żeby nikt już nigdy nie porzucił żadnego zwierzaka...
...i żeby nikt nigdy żadnego nie skrzywdził...
...i żeby ci, którzy krzywdzą, tak samo kiedyś zmarzli, byli wystraszeni, głodni i spragnieni... chociaż raz.......
Wszystkim czworonogom (chociaż co ja plotę, czasami komuś brakuje jakiejś girki) życzymy, żeby ten rok przyniósł maaaasę dobrych, najlepsiejszych rzeczy. Niech wyjdą przez drzwi kojców ostatni raz, niech spojrzą się za siebie, kiedy przejdą przez furtki i niech pożyczą takiego samego szczęścia tym, którzy jeszcze będą czekać. Niech zdrowie wszystkim nam dopisuje jak najlepsze, niech nasi będą wciąż z nami, niech walczą o lepsze jutro dla nas do końca świata.
I wszystkim Wam życzymy tego, co najlepsze może Was spotkać kiedykolwiek. Niech Was spotyka jak najczęściej DOBRO, niech trwa, niech nie mija. Bądźcie zdrowi, żebyście mieli czas do nas przychodzić, bądźcie zawsze z nami, miejcie na to siłę, chęci, czas.
Bądźcie.... nie, nie tak...
BądźMY wszyscy szczęśliwi. Czymkolwiek to szczęście dla nas wszystkich jest.
Życzymy my - Ares, Dżokej, Aron, Nax, Górnik, Kiara.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz