Oczami Bezdomnego Psa

niedziela, 18 września 2011

Najpierw przeczytajcie kolejny odcinek naszego serialu, a potem coś wam powiem…


(kliknij aby powiększyć lub otwórz w nowej karcie)











Gdy pisaliśmy ten odcinek, Maddoks jeszcze siedział w schronisku. Ale już go nie ma. Tym razem nie uciekł, tylko normalnie znalazł sobie nowy dom. Wzięła go rodzina starszych bezogoniastych do domku pod miastem. Kto wie, może nawet niedaleko tych miejsc, gdzie przebywał, kiedy uciekł ze schroniska?

O tym, co się z nim wtedy działo, dowiedzieliśmy się trochę słuchając rozmów naszych bezogoniastych ze zjawą, który go badał. Potem on sam nam trochę opowiedział.

Nie powiedział nam właściwie niczego nowego. Każde z nas, jak tu jesteśmy, przeżyło to samo. Albo coś bardzo podobnego. Gdy włóczyliśmy się po świecie.

Maddoks miał szczęście, bo ile psów… No, zresztą, szkoda gadać. Wiadomo, jak to jest, gdy się nie ma własnego domu i bezogoniastych. Pytaliśmy go, dlaczego wtedy zwiał na spacerze, ale tylko mruknął coś niewyraźnie. Bo mu chyba głupio było.
Majka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz