Oczami Bezdomnego Psa

niedziela, 17 lipca 2016

Ojacie! A co to takie czarne??

Zdjęcia robić zwierzom niełatwo. Wie to każdy, kto foci... Nasza fotopsiokociografka ma pełne ręce roboty, bo raczej nie ma dnia, żeby żaden czterołap nie przybył... Każdemu trzeba zdjęcia zrobić, opis napisać, na stronę wstawić, kartkę na kojcu powiesić... A jeszcze prócz tego psa czy sierściucha przyjmie albo wyda, telefon odbierze, z odwiedzającymi pogada....

Nie zawsze ma czas, żeby zabrać takiego Burka czy Azorka do lasu. Czasami wyprowadza psy na plac, czasami, kiedy leje z nieba deszcz, to robi zdjęcia gdzieś pod dachem, a bywa, że i w kojcu. Czasami najważniejsze jest, żeby zrobić jakiekolwiek zdjęcie, a nie, żeby było super artystyczne, bo przecież chodzi o to, żeby jak najszybciej właściciel zobaczył swojego zwierzaka i czym prędzej przybył i odebrał!

Potem, kiedy ma czas, to zabiera zwierzaki na lepsiejsze sesje, ale ma też pomoc! Dzisiaj będzie o pomocy Wolontariuszy, bez których ja nie wiem, jak by to działało... I oni dobrze wiedzą o tym... Pracowników jest kilku i oni oczywiście sprzątają i karmią, jak mają czas, to i przy tym pogłaszczą czy pomiziają, ale to, że kojcowe zwierzaki wychodzą na spacery, bawią się, uczą, to zasługa Wolontariuszy... Oni czasami też robią zdjęcia i udostępniają na fejsie albo drukują i rozwieszają, gdzie się da!

Rozgadałem się, a dzisiaj nie o tym przecież. Chociaż o tych naszych, to ja mogę długo...

Wracając do tematu - dzisiaj będzie o tym, jaka to niełatwa robota, takie focenie! Nie wspomnę, że jak już ta czarna puszka łapie ostrość.... to pies akurat musi ruszyć łbem, odwrócić się zadem, mrugnąć albo iść KONIECZNIE TERAZ pod tamten krzaczek.... No nie rozumie jeden z drugim, że zrobienie zdjęcia trwa chwilę, a zaraz będzie mógł iść spacerować!

Jest też jeszcze jeden "problem"... Ciekawość u psa to nie taka zła cecha, bo poznaje sobie świat, nie boi się, chętnie zbada nowe tereny... Tylko potem powstają zdjęcia pod tytułem "Ojacie! Co masz takiego fajnego? To się je??". Popatrzcie...

Benny.... "Co masz???"


Diana. "Czy aby na pewno nie oglądasz mnie przez to bez futra??"


Ferguson. "Tam też chowasz smaczki??"


Jura. "Ależ nie musisz się patrzeć przez to czarne pudło. Na żywo jestem bardziej urocza!"


Mirka. "Nie macaj plastiku! MNIE głaskaj!"


Raden. "Może z bliska będzie przystojniej??"


Naprawdę czasami niełatwo jest przekonać psa, że będzie jednak wyglądać korzystniej z daleka.....

U Bennego przecież i tak widać, że ma jedno oko niebieskie, wcale nie trzeba włazić w całości w kadr...


Diana potrafi się pięknie uśmiechnąć do zdjęcia, chociaż uparła się, żeby jednak stać bliżej niż dalej, dlatego ucho jedno się nie zmieściło...  Z babami tak jest, że widzą lepiej i za chusteczkę się ich nie przekona do innej racji...


Farguson dał się przekonać do pozowania za smaczki. Pięknie wyszedł! Taki skupiony i umiejący siadać!


Jura jest wdzięczna i urocza niezależnie od tego, czy jest blisko, czy daleko, czy na żywo, czy na zdjęciach... Chociaż na pewno "w realu" jest o niebo wdzięczniejsza i uroczejsza!


Mirka też z daleka jednak umie stanąć całkiem wystawowo! Uszy może schować albo postawić, w każdej wersji jest pięknie!


Raden też umie całkiem przystojnie wypaść. Jedno ucho oklapnie, drugie postawi, ogonem merdnie, stopę podniesie i włala! Poza numer 38 gotowa!


Widzicie... Kawał ciężkiej pracy! Jeśli jednak chociaż jedno zdjęcie wyjdzie ładne i wyraźne, to już jest naprawdę super! Im fajniejsze fotencje, im zwierzaki bardziej uśmiechnięte, wypoczęte i wymiziane, tym większe szanse potem, że ktoś się nimi zainteresuje... 

A teraz przejdę się po wiatach, wyjaśnię, co to takiego, to czarne pudło i dlaczego należy wtedy stać bez ruchu i bez mrugania... I przede wszystkim, żeby nie brudzić nosem tej szybki z przodu! Bo większość tych czterołapów, co wyżej pokazałem, musiało wsadzić mokry kinol w sam środek i potem trzeba myć to kółko z przodu... 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz