Bardzo byśmy chcieli z Dżokejem zaprosić Was, Drodzy Czytaciele, do nas, żeby spalić kilka pierogów albo kawałek serniczka... I spełnić dobry uczynek! Prawda, Dżokej?
- Prawda, praaawda! Zapraszamy, bo czterołapom już łapy same chodzą w kojcach w oczekiwaniu na spacery!
Jak się ktoś z Was zapisał na DogTrekking, to pewnie się szykuje od rana do maszerowania, ale jak kto nie, bo trasa za długa, albo nie zdążył, to prędziuchem do nas może się przetransportować i pouprzyjemniać zwierzom czas.
Na przykład taki Kalib czeka...
Kalib wrócił do nas kolejny raz. Wcześniej był odbierany przez właściciela, ale teraz opiekunowi spieszno nie było, zresztą nasi sami nie chcą, żeby odbierał! Psisko trafiło do nas z solidnym otarciem na szyi, czyli uwiązany był. A nie mógł, bo jak wychodzą od nas to w umowie jest, że nie można. Zresztą nawet jak zwierz jest przypięty do budy (bo nie jest od nas adoptowany na przykład), to nie ma prawa mieć nigdzie żadnych otarć! Bo jak ma, znaczy niezadbany jest!
Wracając do Kaliba - ma ledwo 4 lata, a to wcale niedużo jest! To taki wiek, że odwiedzający dwunożni jeszcze kwalifikują do tych "młodszych". Bo jakby miał 6 to już często jest za dużo... No i Kalib jest pełen energii i lubi się bawić, a to ważne przecież! Czyli idealny kawał psa!
Daaalej mamy Pitagorasa.
- O! ten to w typie labradora!
- ...tak, na zdjęciach owszem... Tylko sięga dwunożnym do kolana... Ten też ma masę energii w sobie, którą musi rozładowywać, wtedy jest najszcześliwiejszy. W jego przypadku nie można lecieć na wygląd i wielkość, bo to nie jest taki pieseczek do poleżenia na kanapie. Znaczy owszem - jest, jak mu pozwolą, ale wcześniej trzeba go solidnie zmęczyć na długim spacerze!
Za to wyglądający na małego na zdjęciu Kratus...
...wcale nie jest taki mały, nie dajcie się zwieść! Kratus jest całkiem spory! Nie trzeba jednak się obawiać, agresji w nim nie ma nic a nic! Na spacerach grzeczny, nie ciągnie wcale, a kiedy tylko zechce się przytulić, po prostu na bezczela się domaga. Mieszka u nas od października, już chyba właściciel się po niego nie zgłosi... Znaczy ten poprzedni. Bo nowy to musi się znaleźć! Kto by nie chciał takiego Kratusa?? Elegancki, z białą muchą pod szyją (na krawat to to za małe...), dostojny, będzie się pięknie prezentował przy każdym!
- Dżokej, trzech psiofacetów opisałeś, a psiolaski to co!? Gorsze? Nie czekają?? Też czekają! Odsuń się, teraz ja!
- ...ale ja przecież też chciałem...
- Akurat! Ale jak już i tak tu usiadłam, to już napiszę. O Bandzie napiszę.
- Laaarsii.. nie mamy całej nocy, o jednej psiolasce napisz, nie całej bandzie...
- Eeee, to Banda przez duże Be! To jest Banda:
Banda jest porządna, bo ma i żabot i skarpetki! Z tyłu stopki, z przodu podnadgarstkówki, Francja-Elegancja! Już słyszałam, że niektórzy wolontariusze się w niej podkochują, bo taka jest superaśna! Wesoła taka i na kolana włazi, do zabawy zachęca... Banda nie zapyta, jak dzień mija, czy zdarzyło się coś dobrego, czy nie. Ona po prostu sprawi, że będzie tak fantapsiotycznie, że nigdy nie było lepiej i weselej! Wielka szkoda, że się tak zgubiła, że ani do domu nie umiała wrócić, ani nikt nie przychodzi po nią...
To tylko cztery czterołapy. Jest ich u nas ooohooohoooooo iiilee jeeeszczeee.... Przyjdźcie, wyprowadźcie chociaż ze dwa. Chociaż jednego... Będziemy Was wypatrywać, będziemy czekać. Nie musicie wcale od razu adoptować, nie musicie wcale deklarować, że przyjdziecie za dwa dni, czy za tydzień na kolejny spacer. Chociaż może jednak doda się Wam jakieś nowe postanowienie noworoczne...
Czekamy!
.....
A jeśli się wahacie, bo nie dacie rady, bo u nas niby smutno, bo te zwierzaki taaaakiee bieeedne... Obejrzycie film. Film nakręcony przez redaktorów z takiego radia Kompas, z naszego miasta. Obejrzyjcie oczy pełne oczekiwania na dwunożnych, obejrzycie radość i wylewającą się miłość w kontakcie z ludźmi... Tam taka dwunożna laska z grzywkiem, rzucająca piłeczki i miziająca sierściuchy i psy w kojcach to nasza behapsiokociorystka!
Obejrzyjcie. Może to natchnie Was do podarowania kawałka siebie...
...to najlepsze, co możecie nam dać...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz