Oczami Bezdomnego Psa

niedziela, 7 sierpnia 2016

B jak "Bo czemu nie"??

B jak Bo tak, Bo czemu nie, Bo akurat tak wychodzi. Ostatni post taki, który sponsorowała literka A pisał Aro. Aro pojechał do domu hen, heeeen daleeekooo, ale przysłał ostatnio wieści i tak mi się przypomniało to. O literce A już było, a kolejna w kolejności jest B.

Kotów nie mamy z imionami na B, ale psów jest tyle, że mogę wybierać, o kim napiszę!

Zobaczmy... O Butli było... o Benie, Borysku, Brutusie.... zaaraz! O Brutusie nie było! Znaczy było o jednym, ale nie o tym. Tamten jest brązowy, a ten jest owczarkowato-czarny.

To jest Brutus:


Wielkości owczarka, z nosem chyba szerszym niż cały pysk! Taki śmieszny jest. Brutus miał kiedyś swoje miejsce na ziemi. Może nie takie jakieś super, ale miał. Miał też opiekuna, który z kolei był całkiem fajny! Tylko nie mógł się dłużej psem zajmować... Tak wyszło jakoś, że Brutus u nas zamieszkał. Nieśmiały był na początku, chociaż już jest lepiej. Nie wiedział zupełnie, dlaczego do nas trafił... Nasi się zastanawiają, czy kiedyś od kogoś nie obrywał, bo na smycz reagował jakoś tak... źle... Jest owczarkiem, więc nie muszę chyba pisać, że jest grzeczny i posłuszny? Pewnie, że nie! Będzie psiekstra psiumplem, kiedy tylko ktoś mu da szansę!

Kogo mamy dalej?

Bandżi... Borka... Biedul... Badzia!

O Badzi nie było! Niezauważalna taka jest... Kolorowa jak Brutus, czyli właściwie mało...


Ciężko takim psom jest. Dwunożnym się wydaje, że są groźne, a tymczasem groźniejsze bywają te o całkiem niewinnym wyglądzie! Jak Świdro na przykład... Wracając do Badzi - całkiem w porządku jest! Na spacerach może i pociągnie, ale ma dopiero 5 lat, to przecież jeszcze jest młoda! Najważniejsze, że lubi spacerować, to przecież ważne. Jest też bardzo ciekawa świata, dlatego łatwiej jej poznawać nowe osoby. Może nie jest wylewna od pierwszego poznania, ale prędzej czy później daje się przekonać. Szkoda, żeby te najlepsiejsze lata spędzała w schronisku...

Lecimy dalej, bo mi nocy nie starczy!

Bonzo! O nim też nie było, a mieszka w schronisku już 2 lata...


Bonzo jest całkiem szalony! Na zdjęciu widać głównie smutne oczy... ale psisko czasami zapomina, że nie ma domu... Spacer jest lekarstwem na wszystko:


Bonzo jest pozytywny, uwielbia ludzi i spacery. Nasi tylko mówią, że trzeba być zdecydowanym w rozmowach z nim, bo lubi postawić na swoim. Nie lubi do kojca wracać, ale kto lubi kończyć ten czas spacerowy z dwunożnymi...? Nikt! Nikt nie lubi, ale nie każdy umie to pokazać. Wolontariusze pokazują mu, co wolno, a czego nie, ale za rzadko się widzą... Opiekun zrobiłby to najlepiej... Taki, co pokaże zasady, które będą obowiązywać już do końca ich wspólnego życia...

Jeszcze jednego psa zdążę opisać! Co dalej mamy... Bader był... Badiego nie było!

Badi to trzeci zwierz w dzisiejszonocnym poście, który jest prawie całkiem czarny... Kolejny, któremu pewnie dwunożni ciężej zaufają...


...tymczasem to Badi chyba bardziej bał się ufać dwunożnym niż oni jemu. Nic dziwnego, chyba został porzucony... Błąkał się po jakiejś mieścinie kawałek od nas, ale na szczęście ktoś zadzwonił i Badi trafił do nas. Na początku faktycznie się obawiał, chociaż agresji w nim wcale nie było. Potem było coraz lepiej i teraz jest już właściwie całkiem normalnie. Każdego dwunożnego lubi i chętnie się z innymi zwierzakami przyjaźni. Kolejny idealny kandydat na psiumpla dla każdego! Tylko kto zostanie jego najlepszym dwunożnym przyjacielem...?

Prócz niego mamy jeszcze....ee......tyle psów na B, ile mam palców! mniej więcej... Ale już mi zaczyna się tutaj coraz bardziej rozjaśniać, to nie mam już czas na kolejne zwierzaki... Czy jednak się ma imię na B, W, S czy E, do domu szło by się równie chętnie! Czekają, śnią śpiąc w budach o spacerach, głaskaniu, drapaniu po plecach, bieganiu za patykami... Śnią o tych najmiękciejszych posłankach, najpełniejszych miseczkach... Ech...

W sumie Aro wpadł na niezły pomysł, żeby literki sponsorowały posty, bo dzięki temu te zwierzaki, które siedzą dłużej, a nigdy nie zostały opisane, mają szansę wpaść na bloga! Bardzo mi się to podoba i będę korzystać od czasu do czasu...

A jak już jesteśmy przy Aro... Dobrze mu!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz